Moje pierwsze 24 godziny testowania Huawei P20 Pro

Moje pierwsze 24 godziny z Huawei P20 Pro

Pieczęć Huawei P20 Pro

Nowa szklana konstrukcja, duży ekran OLED bez ramek iz wycięciem, dużo mocy, a przede wszystkim trzy aparaty z tyłu. Brzmi dobrze, prawda? Tak właśnie pomyślałem, kiedy powiedzieli mi, że mam zamiar przetestować Huawei P20 Pro . Niedawno zaprezentowany flagowiec Huawei jest gotowy, aby wstrząsnąć high-endem telefonów z Androidem. Zapomnij o wszystkim, co widziałeś na Huawei P10 Plus, bo wszystko się zmieniło.

Huawei P20 Pro ma dwie wyraźne bronie, dzięki którym użytkownicy się zakochają. Pierwsza to sekcja fotograficzna . Firma stawia na zespół składający się z potrójnego czujnika, tym samym oddzielając się od swoich bardziej bezpośrednich rywali. Dodatkowo jest wzbogacony o potężny system sztucznej inteligencji.

Twój ekspert polecany

Drugi to nowy projekt, który obejmuje duży ekran ze słynnym wycięciem pośrodku. Czy wystarczy przekonać najbardziej wymagających użytkowników? Powiem ci, jak wygląda Huawei P20 Pro po moich pierwszych 24 godzinach z nim . Ale mogę powiedzieć, że wygląda naprawdę dobrze.

Karta katalogowa Huawei P20 Pro

ekran6,1-calowy, 2240 x 1080 pikseli FHD +, 18,7: 9 OLED, 408 pikseli na cal
Główna komora- 40-megapikselowy czujnik RGB (technologia Light Fusion), f / 1.8

- Monochromatyczny 20-megapikselowy czujnik, f / 1,6

- 8-megapikselowy czujnik teleobiektywu

Aparat do selfie24 megapiksele, f / 2.0, wideo Full HD
Pamięć wewnętrzna128 GB
RozbudowaNie
Procesor i pamięć RAMKirin 970 z NPU (układ przetwarzania neuronowego), 6 GB pamięci RAM
Bateria4000 mAh, szybkie ładowanie
System operacyjnyAndroid 8.1 Oreo / EMUI 8.1
ZnajomościBT 4.2, GPS, USB Type-C, NFC
SIMnano SIM
ProjektMetal i szkło, certyfikat IP67, kolory: czarny, niebieski, różowy i wielokolorowy
Wymiary155 x 73,9 x 7,8 mm, 185 gramów
Polecane funkcje5-krotny zoom hybrydowy, inteligentna stabilizacja obrazu, ręczny długi czas naświetlania, 960 klatek HD Super Slow Motion, odblokowanie skanowania twarzy, podczerwień
Data wydania12 kwietnia 2018 r
Cena £900 euro

Pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka

O aparatach opowiem od razu, ale mówią, że liczy się pierwsze wrażenie, prawda? Cóż, pierwsze wrażenie po wyjęciu Huawei P20 Pro z pudełka nie mogło być lepsze.

pierwsze 24 godziny z tylną obudową Huawei P20 Pro

Tył jest prawie jak lusterko

W dłoni czujesz solidny terminal wysokiej jakości. Jego błyszczący szklany tył jest naprawdę ładny. Ale także bardzo brudny. Ślady zaznaczane są najdelikatniejszym dotykiem palców. Coś, co może być bólem głowy dla najbardziej maniaka, ale występuje w prawie wszystkich terminalach high-end.

Odbija tak dużo, że doskonale sprawdza się jako lustro . Mój terminal testowy ma ładny niebieski kolor, który wyróżnia się wspomnianą jasnością. Ramy są metaliczne, w kolorze chromu.

pierwsze 24 godziny z ramkami Huawei P20 Pro

Ramki w ciemnym chromie

Już po kilku sekundach od trzymania go w dłoni widać jego wagę. Mój telefon do codziennego użytku (kiedy nie testuję innych terminali) to zwykle iPhone X, telefon ważący 174 gramy. A 11 gramów więcej niż waży P20 Pro jest zauważalne . Nie zrozum mnie źle, to nie jest irytujące, ale gdy pierwszy raz ją odbierasz, przykuwa Twoją uwagę.

Po włożeniu karty SIM (wtedy powiem Ci niespodziankę, którą znalazłem) włączam terminal, bo jest w 100% na baterii. Zaraz po włączeniu sprawdzam, czy ekran to kolejny z atutów tego telefonu. Jego 6,1-calowy panel OLED o rozdzielczości FHD + wygląda oburzająco.

pierwsze 24 godziny z porównaniem wycięć Huawei P20 Pro

Wycięcie w P20 Pro vs wycięcie w iPhone X

Ale co to za małe nacięcie na górze? Rzeczywiście, jest to słynne wycięcie, wysepka, brew czy jakkolwiek chcesz to nazwać. Jest znacznie mniejszy niż terminal Apple . Widzę, że Huawei użył go do umieszczenia przedniego aparatu i małego głośnika.

Po żmudnym wstępnym procesie konfiguracji, ponieważ musimy skonfigurować opcje Androida, a także EMUI, docieramy do menu głównego terminala. Jest dużo oprogramowania instalowanego fabrycznie, ale opowiem o tym w dogłębnej analizie. Nie mogę się doczekać, aby wypróbować potrójny aparat!

Czy trzy aparaty są lepsze niż dwa?

pierwsze 24 godziny z potrójnym aparatem Huawei P20 Pro

Potrójny tylny aparat w Huawei P20 Pro

Huawei umieścił trzy aparaty w lewym górnym rogu i w pozycji pionowej. Kiedy pierwszy raz kładę telefon na stole, żeby poszukać karty SIM, zauważam, że trochę się kuli. Jasne, to dlatego, że dwa główne aparaty wystają z obudowy . Co ciekawe, trzeci czujnik jest w pełni zintegrowany. Pod trzema czujnikami jest lampa błyskowa.

Ale zanim zacznę strzelać, warto przypomnieć sobie, co mam w rękach. Z jednej strony „tradycyjny” podwójny aparat Huawei, czyli czujnik RGB i czujnik monochromatyczny. Jednak w tym roku doprowadzili je do granic możliwości, z 40 megapikselami f / 1.8 dla czujnika koloru i 20 megapikselami f / 1.6 dla czujnika czarno-białego .

Do tego dodano trzeci teleobiektyw o 8 megapikselach if / 2.4 . Ten ostatni ma optyczną stabilizację obrazu.

pierwsze 24 godziny z trybami aparatu Huawei P20 Pro

Dane są zachęcające, więc zobaczmy, jak działają kamery. Otwieram aplikację i widzę, że nieco się zmieniła w porównaniu do innych telefonów Huawei. Teraz tryby są zmieniane przez przesuwanie w lewo iw prawo , z interfejsem bardziej podobnym do telefonów Samsung i Apple.

Mamy wiele dostępnych trybów . Tak wielu, że musieli umieścić przycisk „Więcej” w linii trybów. Nie zapomnij o tym, ponieważ w tej sekcji mamy kilka z najciekawszych trybów.

pierwsze 24 godziny z dziennym obrazem Huawei P20 Pro

Zdjęcie z dużą ilością słońca, 1x zoom

W tej chwili zostawiam go w trybie „Foto”, normalny jest. Gdy tylko się na czymś skupimy, widzimy, że na ekranie przez minimalną chwilę pojawiają się poruszające się małe kwadraciki, a za nimi znak, który mówi nam, co fotografujemy. Do identyfikacji miejsca zdarzenia wdrożono system sztucznej inteligencji , w skład którego wchodzi Huawei P20 Pro.

pierwsze 24 godziny z kwiatowym zdjęciem Huawei P20 Pro

Obraz z bardzo dobrym naturalnym oświetleniem

Na zdjęciu, które masz tuż powyżej, system sztucznej inteligencji P20 Pro wykrył, że fotografuje roślinę. Więc zmienił kolory w celu zwiększenia zielone i czerwone rośliny.

Czas przetestować zoom. Dołączenie trzeciego teleobiektywu pozwala nam na powiększenie do 5x . Mamy go w górnej części ekranu i wystarczy kliknąć, aby powiększyć obraz. Oczywiście musimy być w trybie fotograficznym, ponieważ w trybie portretowym mamy tylko powiększenie do 3x .

pierwsze 24 godziny ze zdjęciem kwiatu Huawei P20 Pro z 5-krotnym zoomem

5-krotny zoom w dobrym naturalnym świetle

pierwsze 24 godziny z obrazem roślinności Huawei P20 Pro z 5-krotnym zoomem

5-krotny zoom z ósmego piętra

Na poprzednim zdjęciu, po prostu wskazując terminal, rozpoznał, że fotografuje roślinność i zmienił kolory, aby podkreślić zieleń drzew.

Idę na spacer, żeby mu trochę utrudnić. Zobaczmy, jak to się robi z jedną z najtrudniejszych rzeczy do sfotografowania dowolnym aparatem: księżycem.

pierwsze 24 godziny z Huawei P20 Pro Luna z 5-krotnym zoomem

5-krotny zoom umożliwiający fotografowanie księżyca

Efekty są naprawdę niesamowite, jeśli weźmiemy pod uwagę, że zdjęcie robimy z telefonu komórkowego. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę, że zdjęcie robię odręcznie i mam raczej niestabilny puls.

Pomijając nieco zoom (dość uzależniający), przechodzę do innych trybów. Na przykład tryb czarno-biały , tak charakterystyczny dla topowej oferty Huawei w ostatnich latach.

pierwsze 24 godziny z trybem czarno-białym Huawei P20 Pro

Tryb czarno-biały

I nie mogę przestać próbować trybu portretowego , tak modnego ostatnio. Huawei P20 Pro oferuje również możliwość fotografowania z różnymi efektami świetlnymi, tak jak robi to iPhone X. Ale zostawimy to do dogłębnej analizy.

pierwsze 24 godziny z trybem portretowym Huawei P20 Pro

Tryb portretowy z 3-krotnym zoomem

Zapada noc, co jest dla mnie idealne do wypróbowania „trybu nocnego” Huawei P20 Pro. Według producenta, stabilizacja wspomagana sztuczną inteligencją, którą zawiera terminal, pozwala na fotografowanie z dużą ekspozycją (8 sekund) z ręki .

W moim przypadku wypróbowałem to w ekstremalnych warunkach, praktycznie przy całkowitej ciemności. Tutaj masz zdjęcie w trybie normalnym i zdjęcie w trybie nocnym.

pierwsze 24 godziny ze zdjęciem Huawei P20 Pro w nocy w trybie normalnym

Zdjęcie nocne w trybie normalnym

pierwsze 24 godziny ze zdjęciem Huawei P20 Pro w nocy w trybie nocnym

To samo zdjęcie w trybie nocnym

Drugie zdjęcie zostało zrobione w „trybie nocnym”. Kiedy strzelamy w tym trybie, pojawia się odliczanie, w którym musimy trzymać terminal wskazany przez wskazany czas .

Wynik jest naprawdę imponujący. Najpierw zaznacz oryginalne zdjęcie, które pokazuje bardzo dobrą jakość przy prawie całkowitej ciemności sceny. Ale czy to z „trybem nocnym” to, czego nie widać w oryginale, pojawia się ponownie . Tak, to prawda, że ​​mamy spory hałas i nie jest on tak wyraźny, jak mógłby być, ale trzeba pamiętać, że oryginał jest całkowicie ciemny.

pierwsze 24 godziny z selfie Huawei P20 Pro przednim aparatem

Selfie z przednim aparatem

Przedni aparat ma 24-megapikselowy czujnik z przysłoną f / 2.0 . Chociaż pokazuje, że ma dużo definicji, myślę, że trochę wypala zdjęcia. Być może wynika to z trybu upiększania, z którego możemy skonfigurować jego intensywność. W ciągu tych dni przeprowadzę więcej testów, aby wyciągnąć lepsze wnioski.

W środku stary znajomy

Huawei miał wiele frontów, do których mógł się zwrócić. Całkowite przeprojektowanie, rewolucyjny aparat i ulepszony zestaw techniczny. Tak więc w ostatnim punkcie postanowili wykorzystać to, co już mieli.

Huawei P20 Pro zawiera w sobie procesor Kirin 970 . Jest taki sam, jaki widzieliśmy w Huawei Mate 10 i zachowuje się jak urok.

pierwsze 24 godziny z graniem w Huawei P20 Pro

P20 Pro nie ma problemu z najbardziej wymagającymi grami

W ciągu tych 24 godzin intensywnie korzystałem z terminala i wszystko działało idealnie . Od jakiegoś czasu gram nawet w PUBG, ustawiając samą grę na wysoką grafikę, wykrywając sprzęt terminala.

Nie miałem też problemu z wielozadaniowością. Wszystko otwiera się szybko, bez opóźnień i czekania. Z pewnością jego 6 GB pamięci RAM ma z tym wiele wspólnego.

pierwsze 24 godziny z preinstalowanymi aplikacjami Huawei P20 Pro

Wiele wstępnie zainstalowanych aplikacji

Ale czy pamiętasz, że musiałem ci powiedzieć, jaką niespodziankę znalazłem, gdy wyjąłem tacę na kartę SIM? Otóż Huawei P20 Pro nie ma slotu na kartę microSD . Stąd firma zdecydowała się wyposażyć terminal w 128 GB pamięci wewnętrznej . Z drugiej strony pojemność, która będzie więcej niż wystarczająca dla prawie każdego użytkownika.

O EMUI powiem więcej w pełnej analizie, ale mogę powiedzieć, że działa idealnie . Być może w jakiejś aplikacji, która jest wstępnie zainstalowana, ale ogólnie jej wygląd i działanie są więcej niż poprawne.

Chcieć więcej

Po 24 godzinach korzystania z Huawei P20 Pro mogę tylko powiedzieć, że chcę więcej . Chcesz odkryć wszystko, co skrywa nowy flagowiec Huawei.

Jego konstrukcja, choć nie jest rewolucyjna, podbiła mnie. Na pierwszy rzut oka może nie być tak spektakularny, jak Samsung S9 +, ale jak tylko trochę sobie z tym poradzisz, zdajesz sobie sprawę, że masz przed sobą świetny telefon komórkowy .

Pierwsze 24 godziny z ostatecznym Huawei P20 Pro

Huawei P20 Pro

Ale tak jest, że pierwsze wrażenia z aparatami nie mogą być lepsze . Na to jest za wcześnie, ale być może patrzymy na najlepszą obecnie fotografię mobilną. To, co robi z fotografią nocną, jest naprawdę imponujące. Jednak przez kilka następnych dni dokładnie go przetestujemy, aby zobaczyć, do czego jest zdolny i dlaczego nie, gdzie zawodzi.

Za kilka dni opublikujemy dokładną analizę terminala, ale już mówimy, że nie zawodzi . Jeśli jesteście nim zainteresowani, powinniście wiedzieć, że Huawei P20 Pro przyjedzie do Hiszpanii 12 kwietnia w cenie 900 euro .

Huawei P20 Pro przyznaje jedną nagrodę dla ekspertów