Nokia Lumia 1020 dokładnie przetestowaliśmy jej aparat 41 Mpix

Nokia Lumia 1020 dokładnie przetestowaliśmy jej aparat 41 Mpix 1

Ten artykuł jest próbą odpowiedzi na pytanie, które (nieuchronnie) pojawia się podczas spotkania ze smartfonem Nokia Lumia 1020 : Czy telefon komórkowy z aparatem 41 Mpix sprawia, że ​​w ogóle nie potrzebujesz już innego aparatu? Aby poznać wszystkie funkcje tego smartfona, polecam przeczytać, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, tę doskonałą analizę Nokii Lumia 1020 opublikowaną wcześniej na tuexperto.com .

Nokia Lumia 1020 vs „prawdziwe” aparaty

Wśród miłośników fotografii jest takie plemię, do którego należę na dobre i na złe, które lubią robić zdjęcia, ale też bardzo pociągają ich same aparaty, obiektywy i akcesoria. Lubimy „aparaturę” niezbędną do robienia zdjęć. Stwarza to pewne niebezpieczeństwo i polega na tym, że w poszukiwaniu idealnego aparatu, idealnego obiektywu lub podstawowego akcesorium spędzasz więcej czasu na testowaniu aparatów i obiektywów niż na robieniu samych zdjęć . Uwierz mi, bardzo realne niebezpieczeństwo.

Pasjonaci fotografii, a zwłaszcza „gadżetów fotograficznych” niemal jednogłośnie uważają, że aparaty w telefonach komórkowych czy smartfonach to praktycznie żart. Są bardzo prestiżowi fotografowie, którzy denerwują się, gdy wspomina się o zdjęciach zrobionych telefonem komórkowym. Uważają, że dla nich to, co wychodzi z telefonu komórkowego, nie może być uznane za fotografię. Obawiam się, że teraźniejszość, której jesteśmy świadkami, a nawet przyszłość, która ma nadejść, nie będzie ich przejeżdżać jak walec. Ale to już inna historia. Nie chcę tracić z oczu niesamowitego cudu technologii, o którym mowa w tym artykule.

Fraza często powtarzana również wśród fanów fotografii, która ma na celu nadanie rozsądku niekończącym się poszukiwaniom idealnego sprzętu fotograficznego, brzmi: „ najlepszy aparat to ten, który nosisz ze sobą ”. Oznacza to, że aparat, bez względu na to, jak dobry może być, jest mało przydatny, jeśli okazja fotograficzna pojawia się nagle i znajduje nas bez naszego super-aparatu na górze, z pewnością przechowywanego w domu i nie mając pod ręką niczego, co mogłoby uchwycić prezentowaną chwilę. na naszych oczach. Oczywiście znalezienie się twarzą w twarz z ważnym momentem i brak aparatu może być małym nieszczęściem.

I tu wkraczają aparaty mobilne i zmiana, jaką wprowadzają smartfony, takie jak Nokia Lumia 1020 . Do tej pory „poważny” lub początkujący fotograf, biorąc pod uwagę, że nie zawsze można nosić duży aparat, musiał zadowolić się jedną z dwóch opcji: nosić wysokiej jakości kompakt lub mostek, albo po prostu zrezygnować z ich fotografowania. nieprzewidziane zdjęcia.

Nowa generacja na nowo definiuje zasady gry

To się bardzo zmienia. Jesteśmy świadkami wprowadzenia na rynek nowej generacji telefonów komórkowych wyposażonych w wysokiej jakości aparaty, takich jak Nokia Lumia 1020 , Sony Xperia Z1 , smartfon LG G2 czy skrzyżowanie telefonu komórkowego z aparatem Samsung S4 Zoom . Każdy z nich wnosi własne rozwiązania do wyzwania robienia dobrych zdjęć telefonem komórkowym, chociaż wszyscy zgadzają się na wyposażenie czujnika w wiele megapikseli. Przypadkowo podążając ścieżką, którą pokonywały wcześniej aparaty kompaktowe.

Omówimy pokrótce zestaw decyzji technicznych, które podejmują rywale mobilni Nokii, ponieważ myślę, że bardzo dobrze ilustrują one sytuację. LG , Samsung i Sony obejmują odpowiednio czujniki 13, 16 i 20,7 megapikseli . A w przypadku modeli Sony i Samsung jego czujnik ma taki sam rozmiar fizyczny jak większość kompaktowych aparatów, a więc większy niż zwykle w telefonach komórkowych. Fizyczny rozmiar czujnika LG jest nieco mniejszy. Dodatkowo modele LG i Samsung mają również optyczny stabilizator na obiektywie.które w smartfonach LG i Sony też są bardzo jasne .

Jak widać, wszystkie wnoszą bardzo interesujące rzeczy, ale żadna z nich nie zawiera ich wszystkich. Cóż, nikt poza bohaterem tego artykułu: Nokia Lumia 1020 . Ma matrycę nie mniejszą niż 41 megapikseli , rozmiar fizyczny zbliżony do aparatów typu bridge , w połowie drogi między kompaktem a lustrzanką APS-C. Ma też niezwykle jasny obiektyw sygnowany przez nikogo innego jak  Carl Zeiss i wyposażony w stabilizację optyczną . Oczywiście można powiedzieć, że na papierze ma to wszystko.

Niemal nieskończony czujnik

Najbardziej uderzająca jest brutalna rozdzielczość 41 Mpix , choć dozowana w inny sposób niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ponieważ nie wszystkie z nich będą częścią Twoich zdjęć, zależy to od proporcji z jakim skonfigurujesz aparat. .

Ten ogromny czujnik 7,712 "‰ í -" ‰ 5360 punktów to efektywne 34 Mpix (7,712 "‰ í -" ‰ 4352 piksele), robiąc zdjęcia w formacie 16: 9 płaskich telewizorów i 38 Mpix (7,136 "‰ í - ”‰ 5 360 pikseli) na zdjęciach w formacie 4: 3 telewizorów dożywotnich. Aby to zrozumieć, pomyśl, że czujnik ma rozmiar większy niż którekolwiek ze zdjęć, które możesz nim zrobić. Wybrany format będzie wykorzystywał całą szerokość czujnika lub całą jego wysokość, ale nie obie jednocześnie.

To, co może wydawać się wadą, wydaje mi się znacznie lepsze niż zwykła opcja, która składa się z czujnika o najbardziej kwadratowym formacie, ogólnie 4: 3, a zdjęcia 16: 9 to kadr na nim, który w końcu chcesz mówią, że mają mniej pikseli, niż jest to pożądane.

Najpierw robisz zdjęcie, a następnie wybierasz powiększenie

A jaki jest cel wprowadzenia 41-megapikselowego czujnika do telefonu komórkowego? Co dalej z tak dużymi zdjęciami? Cóż, to główna nowość, jaką przynosi Lumia 1020 . Wydaje się, że aby uniknąć nieporęcznego obiektywu, ale wciąż mając zoom (do 3x), inżynierowie Nokii „zasymulowali” efekt „marnowania” megapikseli przez zoom.

System wygląda następująco: najpierw zdjęcie robione jest stałą ogniskową, która wynosi 25mm w formacie 16: 9 i 27mm w formacie 4: 3, a po wykonaniu zdjęcia na ekranie jest to moment Możesz powiększyć ekran dotykowy i przyciąć część zdjęcia, którą chcesz zachować. Brzmi trochę dziwnie, ale działa naprawdę dobrze, co widać na poniższych zdjęciach.

Pionowy poziom

To zdjęcie zrobione bez żadnych komplikacji od wysokiego piętra do sceny niezbyt estetycznej, ale z wieloma szczegółami i słońcem wchodzącym z boku. Imponujący jest poziom szczegółowości, jaki potrafi uchwycić mały obiektyw tego smartfona. Należy pamiętać, że pojazdy takie jak ten w rozszerzeniu poruszały się i napis na jego boku można całkiem dobrze odczytać. A przede wszystkim to, że jest to zdjęcie zrobione aparatem w smartfonie. Taki, który mieści się w kieszeni.

Odbicia, które zakradają się do zdjęcia, czyli odblaski, nie są niczym, o czym można by pisać do domu, ale moim zdaniem nie umniejsza to, co jest w stanie uchwycić czujnik Nokii Lumii 1020 . Poniżej kolejny obrazek, na którym wystawiliśmy czujnik na kłopoty ze słońcem i jakie daje zaskakujące rezultaty.Poziomy krajobraz

Na tym zdjęciu, zrobionym na krótko przed poprzednim, słońce wchodzi praktycznie od przodu, pod bardzo irytującym kątem, mimo że aparat smartfona Nokia Lumia 1020 świetnie radzi sobie z resztą elementów zdjęcia. Chociaż nie są one cudownie naświetlone, tryb automatyczny udaje się zachować dobrą ekspozycję dla wielu z nich. Bardzo reprezentacyjnym przypadkiem jest graffiti na ścianie w prawym dolnym rogu zdjęcia. Jest dość dobrze naświetlony, mimo że aparat musi żonglować słońcem wpadającym z lewego górnego rogu.

Smartfon + aplikacje = aparat fotograficzny

Przyzwyczajony do fotografowania „dużymi” aparatami, zapewniam, że byłem bardzo zaskoczony jakością, jaką może zaoferować aparat tego smartfona. Wiele. Jeśli chodzi o działanie aparatu dowolnego smartfona, wygodnie jest wyjaśnić jeden punkt, wszystko, co robią jako aparaty, które robią za pośrednictwem aplikacji. A do robienia zdjęć zawiera kilka aplikacji, z których każda jest nieco innym aparatem.

Powiedzmy, że mają wspólny czujnik, obiektyw i ekran, ale inteligencja aparatu różni się nieco od jednego do drugiego. Z każdą aplikacją aparat smartfona, a szczególnie ten, zachowuje się jak aparat z innym oprogramowaniem. Mają wspólną mechanikę, ale mózg, który podejmuje decyzje, nie jest taki sam.

Aplikacje fotograficzne zawarte w tym smartfonie to:  Nokia Pro CamNokia Smart CamPanoramaCamera oraz, aby rozszerzyć jego możliwości,  Nokia CinemagraphCreative Studio . Ten, który wykorzystuje wszystkie swoje możliwości jako aparat fotograficzny, to pierwsza Nokia Pro Cam , z której można korzystać w trybie automatycznym bez dalszych komplikacji, ale która na życzenie pozwala na wybór wielu parametrów ujęcia. Nie do końca pasuje do sterowania high-endowego kompaktu, ale jest bardzo blisko. Bardzo.

Aplikacje Nokia Smart Cam i Cinemagraph są przeznaczone do robienia zdjęć z ciekawymi efektami i udostępniania ich znajomym i rodzinie. Panorama służy do tego do tworzenia panoram, a Aparat jest tradycyjną  aplikacją na Windows Phone . Jeśli pozwolisz mi na wskazówkę, korzystaj z Nokia Pro Cam w trybie automatycznym i za wszelką cenę unikaj aplikacji Aparat . A jeśli chodzi o pozostałe dwa, na pewno będziesz się z nimi bawić przez pierwsze dni, a potem już ich nie otworzysz. Aplikacja Creative StudioPomoże Ci w wykonaniu prostego retuszu, możesz zapisać nieokreślone zdjęcie, wprowadzając efekt rozmycia lub koloru. Nie będziesz jej używać codziennie, ale docenisz, że jest tam, gdzie jej potrzebujesz.

Nie wychodź z domu bez Nokia Pro Cam

Jeśli interesujesz się fotografią, choćby bardzo mało, użyjesz tylko Nokia Pro Cam . W rzeczywistości zalecam skonfigurowanie Nokia Lumia 1020 tak, aby była to aplikacja fotograficzna, która jest aktywowana po naciśnięciu przycisku po prawej stronie, który działa jako spust migawki. A to przypomina mi, że nie powiedziałem ci jeszcze o przycisku odpalania. Kiedy się do tego przyzwyczaisz, zapomnisz o przycisku dotykowym na ekranie, ponieważ  fizyczny przycisk zachowuje się jak zwykły aparat i  aktywuje autofokus po naciśnięciu do połowyi robi zdjęcie dopiero po całkowitym naciśnięciu. Co więcej, jeśli zdobędziesz dodatkowy uchwyt, który nada mu prawdziwy kształt aparatu i rozszerzy jego baterię, będziesz miał większy przycisk na wyciągnięcie ręki i prawie nie do odróżnienia od aparatu kompaktowego. Wygląda na kłopotliwe, ale jest bardzo skuteczne. Przynajmniej poproś o wypróbowanie w dniu testowania telefonu.

Jeśli chodzi o elementy sterujące obsługiwane przez Nokia Pro Cam , to są to jej główne cechy:  automatyczny balans bieli lub z czterema predefiniowanymi wartościamiautomatyczne lub ręczne ustawianie ostrościczułość automatyczna lub ręczna w zakresie od ISO 100 do ISO 4000automatyczna lub ręczna migawka między 1/16 000 a 4 sekundy; kompensacja ekspozycji do +/- 3 EV ; braketing ekspozycji +/- 0,5 EV, +/- 1 EV lub +/- 2 EV;  stoper lub  automatyczne wykrywanie twarzyKsenonowa lampa błyskowa może być ustawiona na tryb automatyczny, włączona, wyłączona, a  skupić światło można go również dowolnie włączać lub wyłączać.

Nie wiem jak wy, ale wydawałyby mi się one bardzo przyzwoitą serią specyfikacji, gdybyśmy mówili o kompaktowym aparacie z aspiracjami, ale są to te dotyczące aparatu mobilnego!

Zdjęcia za duże?

A jak smartfon jest w stanie „przesuwać” zdjęcia o wielkości prawie 40 Mpix? Tutaj znowu dowcipni inżynierowie Nokii znaleźli ciekawe rozwiązanie. Nokia Lumia 1020 jest domyślnie skonfigurowana do zapisywania dwóch kopii każdego zdjęcia , jednej z całą możliwą rozdzielczością oraz „miniatury” 5 Mpix . Jeśli nie wprowadzisz żadnych zmian na zdjęciu, oba będą tym samym obrazem.

Jeśli po zrobieniu zdjęcia powiększysz je, aby wyciąć jego część, czyli cofnąć, to 5 Mpix będzie obrazem z tego cięcia. Obraz o wysokiej rozdzielczości będzie kontynuowany tak, jak go wziąłeś. Dlatego jeśli żałujesz uprawy, klikając ponownie ikonę przycinania w Nokia Pro Cam , możesz wrócić do pracy nad oryginalnym obrazem. Spójrz na ten przykład. To zdjęcie stołu roboczego ma na środku butelkę wody. W kadrach można zobaczyć prawdziwą jakość uchwyconą przez aparat.

Zdjęcie szczegółów stołu

Smartfon traktuje te dwa obrazy jako jedno , ciekawe jest to, że obrazem, którym udostępnisz wszystkim jest obraz 5 Mpix i tylko jeśli podłączysz telefon do komputera będzie można wyodrębnić dwa obrazy, ten duży i 5 Mpix. Prawda jest taka, że ​​przy prawie każdym użyciu nie przegapisz bezpośredniego obrazu 40 Mpix, ale interesujący będzie dostęp do niego, aby poznać prawdziwą jakość aparatu.

Oczywiście nic nie przesuwa dużego obrazu przez WiFi lub inny system, do którego jesteśmy dziś tak przyzwyczajeni. W tym przypadku inżynierowie Nokii nie osiągnęli sukcesu, ponieważ można wyodrębnić obrazy w pełnej rozdzielczości tylko po podłączeniu telefonu Nokia Lumia 1020 za pomocą kabla USB do komputera . Wygląda na to, że w tak dobrze połączonym zestawie coś mało przemyślanego. Wyobrażam sobie, że jakaś późniejsza aktualizacja oprogramowania to naprawi.

Możesz skonfigurować Nokię Lumia 1020 tak, aby zapisywała tylko obraz 5 Mpix, ale wtedy to wszystko nie zadziała i będziesz mógł używać go tylko jako telefonu z aparatem o rozdzielczości 5 megapikseli. Zoom (a posteriori) będzie dostępny, ale w znacznie niższej jakości niż ta pokazana na zdjęciach testowych. O ile nie masz dużych problemów z pamięcią masową, zalecamy pozostawienie go skonfigurowanego do zapisywania dwóch zdjęć. Możliwości, jakie oferuje, są ogromne. I można powiedzieć, że to one nadają sens aparatowi tego telefonu.

Podsumowując, odważę się powiedzieć, że Nokii udało się dokonać małego cudu. W smartfonie, który z zewnątrz nie wydaje się mieć niezwykłego aparatu, mają wbudowane możliwości fotograficzne, które wydobywają kolory każdego innego smartfona i wielu kompaktów ze średniej półki, jeśli nie wszystkie. Oczywiście nie zastąpi aparatu mostkowego, a tym bardziej cyfrowej lustrzanki, ale w zamian zawsze będzie w kieszeni. To tak, jakby o tym myśleć.